Koniec produkcji muzycznej

Są w życiu decyzje, które mają wpływ na Twoją codzienność przez kilka lat. Kiedy pod koniec 2019 roku zdecydowałem się produkować muzykę elektroniczną, była to jedna z takich decyzji. Musiałem się wiele nauczyć, ponieważ nie tworzyłem muzyki od ponad 20 lat, a wyprodukowanie około 120 produkcji również wymagało czasu.

Ponieważ byłem zawodowym muzykiem, nie było zgodne z moimi indywidualnymi wzorcami duszy, aby traktować muzykę tylko jako hobby. Musiałem więc zapoznać się także ze współczesnym marketingiem muzycznym. Zajmowało to mnóstwo czasu i w pewnym momencie trzeba było zrównoważyć ten wysiłek z rezultatami.

Niestety, jak to często w moim życiu bywa, sukces był widoczny, ale nie namacalny. W ciągu czterech lat wykonałem około 2 milionów odtworzeń moich piosenek, co prawdopodobnie można uznać za tak zwany „szanowany sukces”. Gdybym był jeszcze młody, dałoby mi to powód do cierpliwego doskonalenia się i rozwoju, aż do osiągnięcia przełomu. Wiem to z mojej pierwszej kariery muzycznej, która po około 10 latach przyniosła solidne owoce, ale zaledwie 10 lat później zakończyła się wypaleniem.

Po pierwsze, nie chciałam powtórzyć tego dramatu, a po drugie, nie mam już w życiu dość czasu na takie wysiłki. Wczoraj pogoda była fatalna, a ja też byłam totalnie wyczerpana wyczerpującymi pracami remontowymi w moim środowisku życia i pracy. W tym depresyjnym nastroju spontanicznie zdecydowałem się porzucić produkcję muzyki i skoncentrować się na kreatywnym pisaniu. Od razu byłem zszokowany tą przemyślaną decyzją, ale spojrzenie wstecz na 4 lata produkcji muzyki elektronicznej potwierdziło moją decyzję. Sprawy rozwinęły się organicznie w tym kierunku, bez mojej świadomej kontroli. Właśnie skończyłem ostatnią płytę zatytułowaną „Artificial Soul”. Wszystkie jedenaście piosenek powstało przy pomocy sztucznej inteligencji i w wystarczającym stopniu zaspokoiło moją ciekawość nowych technologii. Zatem ten rozdział został zamknięty.

Jeszcze bardziej znaczący był mój rozwój muzyczny w trzech ostatnich piosenkach, które wkrótce wypuszczę. Jakby działał jakiś wewnętrzny głos, przearanżowałem i wyprodukowałem dwie piosenki z pierwszych tygodni mojego muzycznego powrotu. Na początku wyobrażałem sobie „statek kosmiczny”. Entprima”, gdzie inteligentny ekspres do kawy Alexis produkował muzykę, aby zabawiać gości w jadalni statku kosmicznego. W nowych aranżacjach wykorzystałem wszystko, czego nauczyłem się przez cztery lata. Wyniki mnie przytłoczyły, bo mimowolnie zamknęły się koło i stanowią kwintesencję mojej późnej twórczości muzycznej. A na sam koniec piosenka „The Curse of Futility”, która powstała niemal przypadkowo. Kiedy zdecydowałem się przestać, dreszcz przebiegł mi po plecach na myśl o jasnowidzeniu tytułu.

Ostatecznie wszystko sprowadziło się do przyziemnych spraw finansowych. Wraz ze wzrostem moich umiejętności rosły wymagania dotyczące mojego sprzętu. Nauczyłem się tak wiele o miksowaniu i masteringu, że naturalnie chciałem zastosować tę wiedzę w praktyce. Mój 10-letni komputer już by nie dał sobie rady, a moje produkcyjne stanowisko pracy nie spełniałoby już moich własnych wymagań. Ostatecznie logiczną konsekwencją było po prostu zatrzymanie się na szczycie tego, co było możliwe.

W dniu publikacji tego artykułu ukaże się moja książka „Tanze mit den Engeln”. Chodzi o wzajemne oddziaływanie ciała, umysłu i duszy. Tam wypracowałem podstawy możliwości podjęcia jasnej decyzji. I po raz kolejny koło się zamyka. Szczegółowa introspekcja jest również częścią tej książki i prowadzi do uświadomienia sobie, że głęboka świadomość ambiwalencji jest jednym z moich najwybitniejszych talentów. Dlatego też temat muzyki nie jest dla mnie zamknięty na tym etapie. Nie działam pod wpływem frustracji, ale logicznie. W końcu moja muzyka nie jest towarem łatwo psującym się i nadal jest dostępna dla każdego. Będzie mi także miło wspominać piosenki w swojej twórczości pisarskiej, aby moja twórczość muzyczna nie umarła.

Swoją prawdopodobnie przedostatnią podróż muzyczną rozpocząłem od fantastycznego „Spaceship Entprima” i powrócę na statek kosmiczny z moim twórczym duchem wraz z moim fizyczno-duchowym pojawieniem się na planecie Ziemia. Odkryłem, że ten hack jest bardzo pomocny, jeśli chcesz obserwować, co dzieje się na Ziemi, że tak powiem, z perspektywy zewnętrznej. Pomyśl tylko o przerażonych astronautach, którzy po raz pierwszy mogli obserwować Ziemię z kosmosu. Trudno było im ubrać te uczucia w słowa.

Załącznik z dnia 23 kwietnia 2024 r
Poprzednie brzmi tak ostatecznie, ale nic nie jest ostateczne. Niemniej jednak jest to bardzo głęboko zakorzenione. Teraz, dzięki temu uzupełnieniu, nie chcę ponownie otwierać drzwi, które właśnie zamknąłem… Czekaj, dlaczego nie? Każdego dnia zamykamy drzwi, które czasami otwieramy ponownie bardzo szybko. Ujmę to w skrócie. Oczywiście nadal pasjonuję się muzyką i niczego nie pragnę bardziej niż tworzenia muzyki przez cały dzień, ale z wymienionych powodów jest to mało prawdopodobne, o ile te powody się nie zmienią, a tego nie można się spodziewać. Jeśli tak się stanie, jestem oczywiście gotowy rozpocząć nowy rozdział. Czas pokaże.